W imieniu Gliwickiego Koła Waletów Czynnych
(GKWC) relacjonuję, że dnia 6 września 2023 w odbyło się
pod zaanonsowanym wezwaniem trzecie spotkanie GKWC. Uff! Już pierwszy
błąd…
Otóż na wniosek jednego z zasłużonych Waletów
– cytuję: „Aby nazwa naszego
spotkania była adekwatna do jego rangi”
będziemy używać słowa nie „spotkanie” ale „Konwentykl” (Konwentykiel wg. słownika polszczyzny)
W konwentyklu udział wzięli: Zosia Janicka, Teresa Wesołowska, Ewa
Markiewicz, Halina Raczek, Jan Kocój, Bruno Gabryś,
Witek Jureczko, Adam Łuczyński, Marek i Halina
Walczyńscy, Andrzej i Renata Wowkostrylowie, Heniu
Zajdel, Romek Plaza, Andrzej Miądowicz, Staszek Zioło,
Włodek Filipczyk
- Trzeci nasz Konwentykl składał się
adekwatnie z TRZECH części:
CZ. 1 - Spotkaliśmy się w pubie „Klub Hemingway”
na gliwickim Rynku.
- Pobyt u „Hemingwaya” nie upamiętnił się
niczym specjalnym za wyjątkiem prezentacji przez Bruna
jego trofeum Lwa Gliwickiego, no i każdy miał okazję
trofeum dotknąć a lewka pogłaskać .
- Byliśmy umieszczeni w tylnej sali pubu,
rozdzieleni przy kilku stołach, no i nastrojowi
wesołości nie sprzyjało wnętrze tej sali – nierówne
ściany i sufit pokryte ciemnozieloną farbą.
- Rwane dyskusje w podgrupach, bez tematów
przewodnich, parę przekąsek , piwo oraz tzw. piwo
(0%).
- Z ochotą więc przystąpiliśmy do części
drugiej.
CZ.2 – Gliwickie „Safari” czyli polowanie na lwy.
- Gliwice to miasto przynajmniej sześciu
lwów-rzeźb (2 przed Palmiarnią , 2 przy wejściu do
odlewni GZUT, 2 w centrum). Moja teoria to dlatego że
po II WŚ Gliwice zostały zdominowane przez Lwowiaków
- Safari obejmowało spacer do dwóch lwich
pomników w centrum Gliwic – poniżej linki do historii
i informacji.
- Lew
śpiący (Gliwice) – Wikipedia, wolna encyklopedia
- Lew
czuwający – Wikipedia, wolna encyklopedia
- Przy każdym z lwów zostały zdjęte pamiątkowe
sceny z „naszym lwem” Brunem i obecnymi Waletami.
- Zdjęcia do wglądu na naszej stronie Waletów
w zakładce „Spotkania” i następnie link GKWC3:
- Lew śpiący i lew „Nasz” drzemiący
- Lew śpiący i Waleci
- Lew czuwający i lew białogrzywy z trofeum
- Lew czuwający i Waleci
CZ.3 – W mieszkaniu u Włodka
Filipczyka, czyli spóźniona „parapetówa”
- Po udanym safari była dalsza przechadzka na
ulicę jakże słusznie zwaną Zygmunta Starego, a nie
Młodego…
- Głównym celem było napełnienie surowego
mieszkania Walecim gwarem i wesołością, oraz
próbowanie różnistych trunków, w tym nalewek domowych.
- Ze względu na ograniczoną ilość miejsc
siedzących (14) były obawy czy wszyscy będą mogli
wygodnie imprezować. Była więc propozycja aby część
konwentyklu przekształcić w „orgietkę”. Część Waletów
(Panie i ja!) udałaby się do sypialni aby tam na łożu na
wzór rzymski pić i przejadać na leżąco. Pomysł upadł
albowiem potrzebne do rzymskiej orgietki misy
womitoryjne (womitoria) są niedostępne (nawet w
Internecie…)
- Wraz z gośćmi Waletami zjawiły się słoniki
(na szczęście w nowym lokum), drzewko bonsai,
drobiazgi barowo-kuchenne oraz trunki i słodkości…
- Na początek powtórzona została prezentacja
(ze spotkania 56 PRW) (ze spotkania 56 PRW) slajdowa
„Od Gab-RYSIA poprzez Gazelę
do LWA”. Bruno został
nagrodzony słusznymi brawami oraz na zakończenie wydał
lwi odgłos po chóralnym Walecim „Metro-
Goldwyn-Mayer…”
- Pierwszym kulminacyjnym punktem spotkania
było przybycie naszego CEO z Sandomierza czyli Jasia
Kocója- przywitała go owacja radosnych braw i liczne
„misie”
- Następnie powtórzona została prezentacja (ze
spotkania 56 PRW) slajdowa – „KTO TO ???”. Tym razem
był z nami Obiekt tej prezentacji czyli zasłużony
Walet – Witek Jureczko. Witek został obdarowany swoją
podobizną namalowaną przez Tiziano Vecelli w 1485r. Był to drugi punkt kulminacyjny. Obraz ten został dopiero niedawno
odnaleziony w okolicach Sandomierza przez niejakiego
Jana K. wraz z oczywistą pomocą o. Mateusza.
- Obie prezentacje są dostępne na naszej
stronie Waletów w zakładce „Spotkania” i następnie
link 56PRW:
- Ze względu na swą niestety nieustającą
aktualność, został odczytany fragment książki B.
Hrabala dotyczący recepty na POKÓJ ŚWIATOWY.
Główne punkty:
- Wszyscy rządzący tego świata
(prezydenci, premierzy, sekretarze, cesarze,
szejkowie i inni tym podobni) powinni po pierwsze
sprawić sobie łaziebną, najlepiej Zuzannę. Nie
jest to warunek konieczny ale ułatwiający dalsze
postępki
- Następnie wyjechać (z tą łaziebną
najlepiej) gdzieś w fajne miejsce i przechlać całą
swoją majętność, ordery, przywileje a głównie przechlać kasę
państwa.
- Ze względu na brak pieniędzy nie mogliby
wtedy wszczynać żadnych wojen i zapanowałby Pokój
Światowy
- Cały tekst wraz z moim (Włodka) komentarzem
znajduje się na naszej stronie Waletów w zakładce
„Aktualności ze świata Waletów” i następnie link „
Pokój Światowy i C2H5OH”- CHEERS!!!
- Tematów innych wiodących nie było, dyskusje
różne w pod- grupkach. Nowe mieszkanie napełnione zostało
gwarem i radością.
- Witek umieścił zdjęcia i film już na naszej
stronie.
- DZIĘKUJĘ WSPANIAŁYM GOŚCIOM WALETOM ZA
ROZRADOWANIE MOJEGO MIESZKANIA I NAS WSZYSTKICH!!!
- Następne spotkanie - bez terminu, na
spontaniczny zew. Prawdopodobne wiosna/lato 2024
Pozdrowienia,
GKWC
Wlodek Filipczyk
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
|